poniedziałek, 3 marca 2014

Filc & ...

Witam!
Dziś dzielę się z Wami moimi sfilcowanymi koralami...Filcowanie na mokro to nieodzowny element uspokajający w  mojej skromnej twórczości . Kiedy czuję zmęczenie i jest mi źle ....biorę się za kulanie korali i tak powstają cieplutkie, milutkie przytulaki . Lubię łączyć je z koralami które powstały w wyniku zabawy z decoupage, moim ulubionym motywem abecadła.. 







3 komentarze:

  1. Śliczne i rzeczywiście takie przytulaśne.
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te ółte szczególnie mi się podobają- super łączenie dwóch technik ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne korale! Filc mnie zachwyca ale nie próbowałam tej techniki... Jeszcze nie... :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń